Hmm...Ostatnio był bardzo intensywny czas...Tym
bardziej,że miałam pod górkę z samopoczuciem...Już jest dobrze,dzięki Bogu.Niedzielne popołudnie,mąż obok,domowe zacisze...Odpoczywamy i mamy się dobrze :)
Razem lepiej <3
Podobno po burzy zawsze wychodzi słońce...Czy naprawdę zawsze?
U mnie aktualnie na dzień dzisiejszy jest słońce-dobre samopoczucie,dobre plany,marzenia,pragnienia...Chęć do działania...Radość w sercu,uśmiech na twarzy,pokój w sercu...
Chciałabym tak zawsze.
Czy jest to możliwe?
W biblii pisze tak:
Wszystko mogę w tm,który mnie wzmacnia,w Chrystusie.
Filipian 4,13
Chcę w to wierzyć zawsze!
Tak żyć...
Dobrego wieczorku Wam życzę :)
z Bogiem.