Wczoraj dużo chodziłam sobie po znajomych po fb i natrafiłam na kilka znajomych, które strasznie schudły. Ogromna motywacja to dla mnie była :D
Śniła mi się dzisiaj moja przyjaciółka mówiąca, że waży 52 kilogramy. Była taka chudziutka, zresztą normalnie też jest. Sporo schudła i boję się, że jest chudsza ode mnie.. nie wiem dokładnie ile waży, ale mnie się przytyło, jej schudło. A to zawsze ja byłam szczuplejsza..
W każdym razie - nie dość, że jestem chora to jeszcze dostałam okres. W sumie cieszę się tylko dlatego, że siedzę w domu więc cały dyskomfort związany z wychodzeniem do szkoły mam z głowy. Poza tym mam nadzieję, że okres podwyższał mi ostatnią wagę, bo non stop pokazywała 61 kilogramów, co jest po prostu niemożliwe. Zważę się po okresie.
Jeszcze takie drobne pytanie - czy któraś z was robiła skalpel z chodakowską przez długi czas? Ja go robię od początku lutego. Wiem, że on buduje mięśnie i rzeźbi sylwetkę, faktycznie tak jest. Ale boję się, że przez to moja waga mogła wzrosnąć.
bilans:
kawa
2x ciemny z topionym i ogórkiem
kromka ciemnego
naturalny z bananem i malinami
mandarynka
2x wafel ryżowy
ryż w sosie
edit.
=? /1400
LUTY Z CHODAKOWSKĄ :
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28