Nie chcę zapeszać i nic mówić,ale zastanawiam się nad tym ,dlaczego często z niczego robię wielki problem ,skoro wiem ,że mam obok siebie najcudowniejszych luuuuuuuuuuuuuuuuudzi ever i że moja mama musi zrozumieć i poprzeć mnie w najważniejszych /najtrudniejszych /najbardziej zawiłych decyzjach .
Nigdy nie rzucę weterynarii ,bo tak . Nikt nie wie dlaczego,ale przez prawie dwa lata odchodziłam z uczelni milion pięcset razy i wmawiałam sobie ,że zostaję , bo kocham moją grupę .Nie , kocham zwierzęta i uświadamiam sobie to każdego dnia ,pomagając im .
Wiem ,że damy radę . Damy .Tak ,to takie naturalne . Ja i on . Damy . Śmieszne ,że musiałam wypłakać miliony łez,żeby spojrzeć na to z innej strony i odetchnąć .
Oficjalnie mogę powiedzieć -zakochałam się w przepięknej muzyce Izy Lach . Polecam ,tym smutnym ,zakochanym , szczęśliwym ,zranionym ...Każdemu
Już nigdy nie pozwolę Ci tęsknić .Zgoda ?
KOCHAM MÓJ UMIĘŚNIONY BRZUCH <3