Dzisiaj mam dzień lenia, jutro idę na kolejny Christmas Market :)
W sumie bardzo przyejemne wydarzenie, czemu w Polsce tego nie mamy? W Niemczech to też normalka, zawsze bliżej do Niemiec niż do Szwecji...
Christmas Market to prawie jak normalny rynek, tyle, że zamiast straganów, są malutki domki i sprzedawane są różności, ale świąteczne : Słodycze, zabawki, figurki porcelanowe, bombki, pachnidła (tutaj bardzo popularne są ręcznei robione mydłą itd, kiedyś było zdjęcie), ale też kiełbasy, miód, dżemy ... Uwielbiam takie rzeczy :)
zdjęcie: Winter Lights in Linkpping - miał być spacer po wszystkich światłąch, ale po 15 godziny, gdzie byliśmy w 3 miejscach poszliśmy na glogg :)
Glogg to takie ni to wino ni to sok. Ten, który kupiłam w sklepie ma 2,2 vol, to słaby Pije sięto na gorąco, można dorzucić rodzynek i posiekanych migdałów.
Naprawdę rozgrzewa ;)