...deszcz stukał o parapety okolicznych bloków,
a krople niczym łzy rozmyły jej makijaż pozostawiając ciemne smugi na policzkach,
jednak na jej twarzy malował się uśmiech i nie był on odbiciem ironii wypełniającym jej serce lecz objawem najszczerszego szacunku do świata...
Ostatnimi czasy świat stanoł na głowie i najwidocznej sprawia mu to nieziemską satysfakcje.
Co chwile wszystko sypie mu się z kieszeni aby samoistnie wrócić na swoje miejsce.
Powoduje to niezwykły chaos aczkolwiek efekt końcowy nie jest najgorszy.
Straty i stłuczki zostały zminimalizowane w taki sposób że są wręcz nieodczówalne.
I mimo, ryzyka przegranej czegoś cennego, nie martwie się tym stanem rzeczy.