"...Pod prąd ku marzeniom ten skazany na porażkę
Już na pierdolonym starcie na przeżycie miałem parcie
Miałem niezły pasztet, nie wiedziałem co to wsparcie
Całe życie o coś walczę, ze wszystkimi zażarcie
Ile dała byś miłości, zawsze będzie mało siostro
Ten co debet ma na koncie w uczuciach chce mieć odskok
Od całego syfu, który zna bez znieczulenia
1976 aż do teraz, chcę to zmieniać
Trudny dzieciak to nie ksywa, trudny dzieciak to jest model
To wytwór społeczeństwa, które nie jest wzorcowe
BÓL NOSZĘ W SOBIE, JUŻ NA ZAWSZE TAK BĘDZIE
NIE POTRAFIĘ GO PORZUCIĆ, W POCZUCIU KRZYWDY GRZĘZNĘ
A na razie to wyszedłem na super prostą, nieźle
Ilu jest takich dzieciaków, którzy mówią - nie dobiegłem
Zbyt dużo bólu, nienawiści, znieczulicy
Zbyt dużo bliźnich naznaczonych przez blizny
Zbyt wielu bliskich których tracisz w życiu szybkim
Zbyt duże czystki już się gubię w tym wszystkim..."