Za dużo kartkówek, sprawdzianów i życia.
Za dużo twarzy, tych wyborczych mord i nauczycielskich lic.
Za dużo szkoły, za mało spacerów.
Za dużo obowiązków, za mało luzów.
Za dużo ludzi bez własnego zdania, za mało szczerych wśród naszej rasy ludzkiej.
Za dużo istot 'miękkich', za mało osobników o twardym tyłku.
Dlaczego, powiedz mi tylko, dlaczego?
A ja... Przestaję wierzyć w cuda, wybacz.