Od jakiegos miesiaca jestem na wstecznym...
Weekend pod domkiem z brakiem pradu,weekend w Nowym Dworze a dzis impreza pod namiotami z finishem w niedziele:)
Lubie spedzac czas w ten sposob z moimi dziubkami;*
A poza tym:
Kocham patrzec jak lapiesz deszcz!
Kocham jak nie ogarniasz!
;*
I niech mi moja slodka dewota zdrowieje!!:*