Kuba i ja z listopadowej świątecznej sesji. Dobrze czułyśmy wtedy z
Klaudią, że później śniegu nie będzie i robimy zdjęcia póki coś spadło.
Nasza wczorajsza przyjacielska Wigilia w domu Grzybka udana jak
najbardziej! Pierogi ugotowaliśmy, uszka i barszcz też, domu mu nie
spaliliśmy, więc uznajmy to za grupowy sukces, haha. Wymyśliliśmy
zupełnie nowe dzielenie się opłatkiem i składanie życzeń, dużo lepsze
od tego normalnego jak dla nas. Nie obyło się bez śmieszków no i jak
to u nas, alkoholu, tyle że z kultury, w dużo mniejszych ilościach niż
to bywa na naszych melanżach. W pewnym momencie zachciało nam
się gry w stylu "po kolei każde z nas mówi, że czegoś nie robiło, a ci
którzy to robili, piją". Dzięki temu dowiedzieliśmy się wielku jakże
interesujących rzeczy o sobie i wiemy, że z niektórymi rzeczami nie
jesteśmy sami haha. Płakaliśmy przy tym ze śmiechu, ale było to
najlepsze w co graliśmy, haha. Fajnie, że razem z Grzybkiem, Kubą,
Nelą, Martyną, Brandonem, Matim, Alą i Fubem udało nam się w
końcu razem spotkać i posiedzieć, a nie, że zawsze kogoś brakowało.
O 23 jakoś byłam w domu, ogarnęłam się i poszłam spać, bo na nic
innego nie miałam siły. A dzisiaj spałam prawie do 11.. pewnie bym
dłużej z łożka nie wychodziła gdyby nie krzycząca co chwilę mama,
że mam wstawać bo to i tamto. Tak, zaczął się świąteczny pierdolec.
Wstałam, pokroiłam jej winogrona do sałatki, potem szybko poszłam
do sklepu. Jak wróciłam to w miarę szybka kąpiel i ogarnianie się.
Zostało mi tylko pomalować się, ubrać i iść z mamą i psem na 17 do
dziadków na Wigilię.
A wam moi drodzy..
Kuba i ja życzymy wam wszystkim Wesołych Świąt
w rodzinnym gronie, całej masy upragnionych
prezentów pod choinką, pełnych brzuchów, miłości,
dużo radości, dużo zdrowia i aby ten świąteczny czas
był dla was jak najlepszy!
All I Want For Christmas Is You
O dziwo ta wersja bardziej mi sie podoba