photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
20 lat minęło..
Kategoria:
Ja i inni.
Dodane 5 GRUDNIA 2016 , exif
170
Dodano: 5 GRUDNIA 2016

20 lat minęło..

Tej starej dupie ze zdjęcia cieszącej się, że koń macha nogą w wodzie

przypadają dziś 20 urodziny. Tak torchę dziwnie, że zaczyna się okres

z dwójką z przodu, no ale takie życie. Trzeba do tego przywyknąć, haha.

Na zdjęciu na Cheri Lady. Tęsknię za taką pogodą, dajcie mi już to lato!

W skrócie o ostatnich dniach. Piątek wieczór w sumie zleciał, Bayern w

całkiem dobrym stylu wygrał z Mainz 3:1 po dwóch golach Lewego i po

jednym Robbena. Robben główka, Lewy z akcji i z wolnego, no super!

Sobota.. spałam tylko 3 godziny bo nie mogłam do 2 zasnąć, a jakoś po

5 miałam budzik. Oczywiście tego głupiego śniegu misiało napadać tak,

że nie wiedziałam gdzie zacząć odśnieżać samochód. Wyszłam wcześniej

a przez śnieg i tak wyjechałam na styk, że na ekspresówce dzięki temu,

że droga była czytsa, nadganiałam prędkością. I wcale śnieg, którego

trochę mi na masce zostało, nie podskakiwał do góry i nie frunął mi na

szybę, wcale. Chwała, że profesor się spóźnił to i ja zdażyłam znaleźć

salę i znajomych. Mikrobiologia i parazytologia zleciała.. facet od tego

ciekawie mówi, można czasem się pośmiać, bo któryś student zawsze

coś wymyśli. Przynajmniej mimo surowości ma poczucie humoru, hehe.

Następnie Biochemia i Biofizyka, całkiem szybko poszło z wykładem i

szybciej zaczeliśmy ponownie Mikrobiologię i Parazytologię. Tu za to

było tyle śmieszków, bo niektórym profesor przydzielił takie ksywy jak

Wiking czy Prezes, to Prezes zapewnił nam śmiechy do samego końca.

Skończyliśmy wcześniej, fajnie. Szybko do domu, kąpiel i o 20:45 mecz

Juventusu z Atalantą. Dawno tak nie byłam szczęśliwa jak podczas tego

meczu. Chłopaki zagrali na prawdę dobre spotkanie, a po każdym golu

latałam po pokoju jak powalona. Gol otwierający wynik w wykonaniu

Sandro to czysta poezja nie mówiąc o jego akcji poprzedzającej trafienie.

Kilkia minut poźniej drugiego gola w naszych barwach strzelił Rugani i

cieszył sie z niego jak dziecko z nowej zabawki. Za to Mandżukić w tym

meczu przeszedł samego siebie. Na codzień - napastnik, a w sobotę

napastnik i obrońca w jednym. Latał w te i z powrotem, w obronie był

niczym Barzagli w każdym spotkaniu, do tego dwie z jego kapitalnych

obron uratowały Buffona przed wpuszczeniem piłki do swojej bramki!

Jak później swoją piękną grę przypieczętował golem, to lepiej nie pytać

co się działo u mnie w domu. Juventus wygrał 3:1, najlepsi na świecie!

No a w niedzielę.. spóźniłam się trochę na zajęcia. Schodzę na dół, chcę

otworzyć drzwi od strony kierowcy, a te nic. Wyspikałam je płynem do

rozmrażania a te dalej nic. W końcu wsiadłam z drugiej strony, auto

odpaliłam i zaczęłam się szarpać z drzwiami. W końcu udało mi się je

otworzyć i wcale wcześniej Audica nie dostała kopa w zderzak i w drzwi.

Pierwszy raz to auto mnie tak wkurzyło i to delikatnie mówiąc. Klamka 

mi się zblokowała i potem drzwi mi się zamknąć nie chciały ale po 

kombinacjach się udało i w końcu pojechałam. A od wyjazdu z miasta 

taka mgła, że ledwo widziałam samochód jadący przede mną. Więc

małe wejście smoka na Biologię zrobiłam, ale przynajmniej mniej się

na niej nudziłam. Coś tam popisałam i pośmiałam się z Angeliką. No i 

razem z Laurą, Justyną, Wiktorią i Agnieszką doszłyśmy do wniosku, że 

nie idziemy na całą Fizjologię, więc pognałyśmy szybko na tramwaj i 

nim pojechałyśmy na Ogrody. Ten moment kiedy żadna z nas nie ma 

hajsu a znalazłyśmy tyle ciuchów, że szok. Zakochałam się w jednej 

sukience i nie mogę przestać o niej myśleć. Zaszłyśmy też do Kamili

do pracy i z nią pogadałyśmy. Następnie szamka w KFC, niespodzianka

urodzinowa od Laury dla mnie, czyli pluszak z Pingwinów z Madagaskaru.

Miłe zaskoczenie, dziekuję dziękuję! Potem łapanie tramwaju i na 15

powrót na uczelnię. Na Radiologii było nas tyle, co kot napłakał, no ale

przynajmniej szybko poszło i szybciej skończyliśmy. Dom, relaks i na

dwór z psem. Potem chwila czytania i jak zasnęłam, tak spałam do 10.

Ogartnęłam się, wyszłam z psem, zjadłam śniadanie przy odcinku

Teen Wolf i w sumie tyle. Babcia z dziadkiem pryszli do mnie z obiadem,

do tego niespodziewana wizyta listonosza z prezentem od cioci Krystyny.

Następnie poszliśmy pomóc pani Joli z noszeniem mebli, dla mnie żaden

problem. Obecnie szukam motywacji do nauki z Radiologii i Parazytologii.

W czwartek egzamin internetowy z tego pierwszego a w sobotę na uczelni

z tego drugiego. Oby zdać na 3, nic więcej mi do szczęścia nie potrzeba.

Idę coś porobić, może owa motywacja się znajdzie. Ogółem dostałam

sms od DHL, że paczka jutro będzie.. teraz tylko nie wiem czy chodzi o

płyty czy kalendarz. Zagadka, bo pierwsze nie opłacone a drugie tak, a

ja po południu jadę do Elbląga po tą sukienkę i modlę się, żeby była na

mnie dobra. No nic, jutro się dowiem co to..

Bang!

 

 

 

 

Komentarze

freedomofdreams jeszcze raz wszystkiego najlepszego! :D
05/12/2016 21:52:40
dzialamposwojemu dziękuję! :D
09/12/2016 17:55:55

Informacje o dzialamposwojemu


Inni zdjęcia: 127. atanaja patkigdja patkigdNiech Miłość Zawsze Zwycięża!!! mnilchasja patkigdja patkigdKlasztor Kamedułów bluebird11Ul schodowa felgebelZnak ogrodowy felgebelNapisy na scianie felgebel