Mecz meczem.. ale Buffon dzisiaj moim mistrzem tego spotkania.
Prawdopodobnie gdyby nie on bylibyśmy w dupę o jakieś 3 lub 4
gole, ale to przecież Buffon.. tak jakbyście autobus postawili na
bramce. Niezastąpiony człowiek, bądź u nas jak najdłużej Gigi!
Mecz.. 68% w posiadaniu piłki dla nas. Dawno nie widziałam w
wykonaniu Juve tak agresywnej gry i parca na bramkę już od
pierwszej minuty. Wyjściowa 11: Buffon, Lichtsteiner, Bonucci,
Chiellini, Evra, Pereyra, Pirlo, Pogba, Vidal, Tevez i Llorente.
Zero zmian dzisiaj, chociaż ja z miejsca bym Evrę kopiącego się
w czoło zdjęła i Padoina za niego dała. Za Llorente bym w drugiej
połowie Moratę albo Giovinco wpuściła, ale dobra. A reszta okej,
a Pirlo przechodził sam siebie. Z jego wolnego stylu zaczęła się
jakaś prędkość wytwarzać, do tego w niektórych momentach to
nie był pomocnikiem tylko obrońcą, bo latał tam gdzie Chiellini i
Bonucci. Raz w bramce z Buffonem niemalże siedział. Ale za to
co chwile w pierwszej połowie latał do rzutów rożnych. A mecz..
Właśnie pełen rzutów rożnych w ywkonaniu oczywiście Pirlo,
kilka kapitalnych obron w wykonaniu Buffona, żółtko dla Vidala,
jakiś 10 metrowy przestrzał Pereyry (mówiłam, że dla nas bramki
są za niskie), o włos i Llorente w 8 minucie zaserwował by nam
gola. Raz Pirlo z wolnego był o włos od bramki. Atletico ma za
dobrego bramkarza. Okazji do strzelenia gola mieliśmy kilka.. bo
Pereyra, Pirlo ze 2 razy, Llorente ze 3 razy, Pogba też jakieś 3..
ale obrona Atletico to jak nasz bramkarz.. czyli autobus. Ciężko
z nimi było, ale Juventus na prawdę grał dzisiaj zajebiście, ładna
gra, może nie do końca czysta, bo Pogba bierze przykład z
Chielliniego i ciągnie ludzi za ubrania, Lichy się czasem zapomina
i zamiast myśleć o piłce za wszelką cenę zatrzymuje przeciwnika.
Ale bywa i tak.. ogółem bez bramki i u Juve i u Atletico. Udało się
jakoś wyjść z grupy z 10 punktami, Atletico z 13, ale dobra tam.
Przeszliśmy do 1/8 i jak nie trafi się nam jak przeciwnik Real,
Bayern albo Barca (Justyna, byśmy się pobiły wtedy, ahahaha) to
mamy szansę przejść jeszcze dalej. Fajnie by było jakby chłopakom
się udało w tym roku coś osiągnąć w Lidze Mistrzów. W Serie A
prowadzimy 3 punktami nad Romą, bo mamy ich aż 35. I tu też by
fajnie było jakby po raz 4 z rzędu Juve zostało Mistrzem Włoch.
I tak, nie mam specjalnie weny na szczegółówą notkę jak to robię
zazwyczaj, ale wynik 0:0 nie napędza mnie do napisania takiej notki.
Kolejny mecz w niedziele, przeciwko Sampdorii Juve gra. Czyli
prawdopodobnie wpadną kolejne 3 punkty. A teraz idę wyczaić, czy
zdjęcia już wrzucili i spać. Zasypiam na siedząco normalnie..
Dobranoc!
Jakby ktoś chciał szczegóły..