Fajnie.

Zdjęcie numer 1: moje piękne prezenty.

Od babci: pościel, pudełko na biżuterię, 50zł, duża i mała czekolada i Tic Taki.

Od mamy: perfumy, słuchawki Skullcandy(to o nich pisalam, ehehe),

dezodorant i czekoladę. Od dziadka nic, bo on nigdy prezentów nie kupuje. Cwaniak :D

Jeszcze albo jakoś pod koniec tego tygodnia albo po świętach

dotrą do mnie płyty od kuzynki. Taż chcecie mież taką rodzinę, uwierzcie mi!

Zdjęcie numer 2: Kuba otwiera swój prezent w postaci zestawu Pedigree:

opakownie Dentastix mini, opakowanie mięsnych pasków i kość-pasztet jak ja to nazywam.

Zdjecie numer 3: Tak. Nie wiem ile na Wigilii zżarłam (bo już nie zjadłam) pierogów,

grzybów.. ale pękałam tam. A teraz jeszcze wpierdalam pierogi <3

To co ostatnio udało mi się zrzucić to przytłam dzisiaj. I to chyba z podwójną siłą.

Chyba zacznę biegać. A nie, zpomniałam o nodze. Ale rower mogę. Też coś da.

No to Wigilia pozytywnie. Obżeranie się, Kuba jedzący opłatek.

To jak się z nim męczył epickie. Płakałam ze śmiechu.

Mama pojechała do pracy, ja posiedziałam trochę i koło 19

dziadek pomógł mi się doturlać do domu z siatą prezentów moich, mamy i Kuby.

Teraz GG z @themarchtowar, która od rodzinki dostała takie prezenty,

że sama zaczęłam w domu piszczeć, pierogi mi z gęby wypadły(smacznego, ehehe),

omało z krzesła nie spadłam i pierwszy raz w życiu tak mnie żżera zazdrość.

Justyna, wygrałaś. Ale wiesz.. tam w czerwcu pamiętaj o mnie :D

I jeszcze inne rzeczy ale to już na GG. Bo co sobie o nas ludzie pomyślą?

Na Pastrekę nie ide, bo z psem ktoś zostać musi, plus bym spała.

Grunt, że dzisiejszą noc spokojnie przespałam. Chwała za to.

Tak myślę, że wypada w tym tygodniu wziąć się za pisanie notatek z gegry,

za referato-prezentację na edb, naukę na poprawę z gegry,

zadania z matmy od korpetytora. Mother of God, chcę już wakacje.

Dobrze, jak nie będę miała pobudek w nocy, bo na 8:30 do kościoła z mamą,

bo na 10 sama iść nie będę. Więc trzeba się jako tako wyspać.

Baaaaaaaang!

Essa Kolynda.

Nowa `kolęda` do katowania i bujania się :D