Es ist dein Leben, es sind deine Gefühle, die kein anderer außer dir versteht. Nur du bestimmst wer in deinem Leben existiert und wer nicht. Finde was du suchst, suche was du brauchst und versuche zu bekommen was du willst.
Ok. Zdałam. I tyle. Bez entuzjazmu, bez jakiejkolwiek radości. Nic. Zdałam. Oby na studia za pierwszą rekrutacją przyjęli i będzie z głowy. Bo teraz się tego jedynie obawiam. Że nie przyjmą. Że za słabo zdałam maturę, że jestem nieodpowiednią osobą na to miejsce. Matko. Milion myśli.
Wczoraj, jak sprzątałam łazienkę doznałam weny. Jak to ja. Wena= dziwne miejsce+dziwne myśli. A więc. Sprzątałam łazienkę i doszłam do wniosku, że w życiu jest tak, jak ze sprzątaniem. Jak perfekcyjna pani domu radzi, by szorować miękką stroną gąbki, to tak samo powinniśmy robić w życiu. Być może, zajmie nam to więcej czasu, więcej energii, ale jednak będzie wykonane starannie i bezbłędnie. A sprzątanie szorstką stroną gąbki może narobić niepotrzebnych szkód. Np. rysy. Człowiek jest niecierpliwy i dlatego chce zrobić coś szybko za wszelką cenę. A potem narzeka, że coś spierdolił, za przeproszeniem. To jest właśnie życie. Pędzimy, nie oglądając się na konsekwencje swoich działań, a potem zostaje płacz i zgrzytanie zębów. Dlatego warto nauczyć się cierpliwości i szacunku do innych. Bo to, mimo że zajmuje dużo czasu, to popłaca. Miłej niedzieli.