Gdy byłem mały mówili mi , że łatwiej mi będzie zasnąć , gdy będę liczył owce.
Gy byłem mały wmówiono mi bardzo dużo rzeczy, zamknięto mnie w bardzo wiele ram.
To właśnie jedna z tych wielu nieprawdziwych, najłatwiej zasnąć wyobrażając sobie siebie jako istotę ponad materią, w spokojnym , bezpiecznym miejscu.
I chyba tą istotą postanowiłem zostać, lecz to juz poza tym światem...
Nigdy nie pisałem notki o swoim życiu opiując je jak jakis przepis na jabłecznik.
"Jestem szczęśliwy" ostatnim tchem wyszeptał, opierając swoją głowę o ziemię i tym samym spoglądając na księżyc.Swoją drogą dziwne , że po południu jednego z typowych czwartków tak dobrze było widać księzyc. Oczy szeroko zamknięte.
Tylko raz w życiu byłem zakochany.
Nie miałem zbyt wielu prawdziwych przyjaciół , choc jest kilka osób, którym dziekuję , że są lub byli - wybaczcie że zostawiłem Wam tylko jakaś krótka wiadomość.
Nigdy nie mogłem się ofnależć , wyrazić przez zmysłowość.ale
Jestem szczęśliwy.
On nie żyje, nie wróci już nigdy,
Trzy ostatnie słowa: Przepraszam za krzywdy.
Miłego życia ,bo już raczej się nie spotkamy-dobranoc :*