Ten rok był dobry, niezwykle dobry. Rok prywatny jak i rok harcerski.
Zaczynając od leżeniu u Julki ze Sztamą i mówienie jak nam źle a kończąc w sumie na dniu dzisiejszym w Rzgowie.
Ostatnie pół roku w gimnazjum i 4 miesiące w liceum. Gimnazjum i fakt faktem- dokonać wyboru szkoły, który i tak nie wniósł nic
bo jestem tam gdzie jestem. Dla mnie liczy się fakt, że poznałam nowych ludzi i nie żałuję tych znajomości. NIE ŻAŁUJĘ żadnej decyzji którą podjęłam w tym roku. Starzy znajomi są przy mnie Ci co powinni. Bo przecież "braci się nie traci". Szczęśliwego nowego roku C: