Mamy święta, czyli głównie to pasterka i dzielimy opłatem . W sumie pogoda za oknem taka trochę marcowa, ale nie ma co narzekać . Fakt jest faktem, że świąt nie czuje no ale cóż poradzić . Życzę wszystkim uśmiechu na twarzy, takiego prawdziwego szczęścia, dużo miłości, poczucia bliskości, satysfakcji ze swojego życia i życzę również wielu sukcesów indywidualnych . Chciałbym się podzielić z niektórymi osobami opłatkiem, ale nie będę się narzucał . :) Czasami mam takie momenty, że sb leżę, a potem nadchodzi moment, że powstaję i znowu leżę . Chyba można nazwać to życiem . Drogi Święty Mikołaju, przynieś mi coś dobrego, na uspokojenie, co rozmyje moje cienie i ukoi serca drżenie, nie chcę kurwa nawet myśleć, co to będzie w nowym roku, bo jak znam to swoje życie to mnie zawsze wybudzicie . Więc, nie chcę nic złego, żadnych prezentów, słyszysz ?! Nic z tego !