dziwnie jest tak wejść tutaj po więcej niż roku nieobecności. za pewnie nikt mnie nie pamięta. nikt nie przeczyta tego, ale jakoś mam ochotę cokolwiek tu napisać.
wiele się zmieniło. bardzo.. ja się zmieniłam. osoby, z którymi na codzień się obracałam się zmieniły w pozytywnym słowa znaczeniu. jest przede wszystkim lepiej. lepiej co nie znaczy najlepiej. wciąż są jakieś upadki, ale próbuję się podnosić i ich dalej. odchodziłam stąd ze smutkiem. ze łzami w oczach patrząc na to, że mogę stracić z Wami kontakt. i dokładnie tak jak się bałam, kontakt z Wami się urwał, a ja patrzyłam jedynie na photoblog jak na coś z przeszłości.
tęsknię za Wami, nawet nie wiecie jak bardzo.
może w te święta odwiedzę Was i założę jakiegoś photoblog'a z opowiadaniem? czasem mam ochotę przelać moje myśli właśnie tutaj, bo nigdzie indziej nie potrafię. pożyjemy zobaczymy.