Czy wyobrażasz sobie jeszcze taką sytuację, kiedy tak po prostu złapiemy się za ręce
I odejdziemy z tego miasta zostawiając za sobą wojnę?
Wojnę której nie pojmujemy, a w którą chcąc, czy nie chcąc
Jesteśmy tak cholernie uwikłani, którą nie rzadko wywołujemy sami.
Czy chcemy, możemy, potrafimy na gorącym piasku, czy też na zmrożonej ziemi
Dać boso krok, by czuć pod nogami każdy kamień?
By każdy krok mógł zbliżyć nas do siebie, z każdym krokiem być bliżej siebie.
Stoję odwrócony plecami do tafli wody i rzucam za siebie na wieczne zapomnienie
Te wszystkie słowa, te wszystkie gesty, którymi tak cholernie się brzydzę.
NIE PYTAM CIEBIE CO MOŻESZ MI DAĆ,
PYTAM SIEBIE CO MOGĘ DAĆ TOBIE.
wypady do parku są miłe.
20 robimy wjazd na ręczno:)
leje na tego fotobloga:)
+żolnierz nie jest przykładem prometeizmu
;**
)banan