przyszedł czas na podsumowanie 2017, a jednocześnie rozpoczęcie nowego roku wpisem na fotobloziu :D

w ostatniej notce napisałam, że jak przeżyję wrzesień to już nic gorszego mnie nie spotka, a tymczasem była to dopiero cisza przed burzą... i wrzesień był zdecydowanie mega przyjemny i lajtowy w porównaniu z następującymi po nim miesiącami :D w październiku i listopadzie nigdy nie wiem jak się nazywam XD chociaż ten rok szkolny wyjątkowo przynosi mi nową wesołą historię z każdym kolejnym tygodniem... ale co Cię nie zabije to Cię wzmocni! przeżyłam to, to przeżyję już wszystko :D najgorsze za mną :) jeszcze tylko jeden jedyny zjazd i teraz to już na pewno daję sobie spokój do końca życia gahhah... :D 13.01 <3

maraton maratonem, 26 dni bez chwili wytchnienia, ale nie mogło zabraknąć elementu nadającego mojemu życiu sens, czyli esencji czekania na coś :D a tą esencją tym razem było Transmission, Praga z listy odhaczona :) ale tyle zachodu i tylko 6 godzin baletu, tylko ja i moja eventowa bratnia dusza to potrafimy ahhahaha

końcówka roku pozytywnie mnie zaskoczyła kilkoma elementami: koncertem kaliber 44, na który wygrałam dwa bilety (odhaczone), escape room z dziewczynkami (odhaczone), przemiłą wigilią z mega sympatycznymi ludźmi, którzy nadawali na dokładnie tych samych falach co ja - znacie to uczucie? :) i 29.12 kolejne mini marzenie spełnione - Heaven Zielona Góra z moim Pięknisiem! a co najlepsze jutro widzimy się znów, co za cudowny początek roku <3 sylwester jak od 4 lat pracujący, chociaż nie w standardowym miejscu - co spontan! człowiek z gastro wyjdzie ale gastro z człowieka nigdy :) a po pracy równie spontanicza mini posiadówa w przemiłym gronie! wspaniale otaczać się ludźmi, którzy Cię akceptują - i niczego więcej nie potrzebuję... :)

nuty roku nie ma, bo jak zawsze obfitował on w muzyczne uniesienia. Muzyka jest całym moim życiem, nieskończonym oceanem miłości i inspiracji dającym mi motywację do życia, ratunkiem z każdej opresji, lekiem na całe zło. Trance to stan umysłu, styl życia. Kto choć raz tego doświadczył, wie, o czym mowa ;)
mogłabym wiele się rozwodzić nad cudownością kawałków, które poruszyły moje ciało i umysł, lecz na szczególną uwagę zasługuje set Aly&Fila z FSOE 500 oraz najnowszy album Cosmic Gate Materia . "Masterpiece" w każdym tego słowa znaczeniu.

a tymczasem już nie mogę się doczekać tych wszystkich cudowności, które przyniesie 2018 :)