Wszyscy śmierdzicie codziennością.

Obrót w prawo - obrót w lewo
Od dziecka moczony w śmierdzących stęchlizną zasadach -

-zawsze bacznie się ich trzymacie aby nie wpaść
w jeszcze gorsze błoto
Boicie sie wszystkiego ,udajecie sztucznie zaprogramnowane roboty.
A tak naprawdę SAMI USTALACIE sobie WŁASNE reguły gry.
Ślepcy! to wszystko przecież należy do nas,
nie potraficie wykorzystać TEGO w pełni .
skosztować tego co jest dla nas zakazane.
z ogromną przyjemnością
zapierającą dech w piersiach.
boicie się zrobić krok w przód,
cały czas ,nieświadomie cofacie się do tego co było.
boicie się prawdziwego życia.
Ja jebie wszytko powolutku ,kosztując tego co wam jest "zakazane"
chcę robić to bez blokady bez uścisku na szyi.
nie będę dłużej tkwić przy "budzie" na zardzewiałym łańcuchu
patrzeć z chciwością w oczach na to
co dzieje się naokoło mnie.

Daj mi to.

DAJ

ja to przyjmę z chęcią a potem wykorzystam.
w waszych oczach będę zapewne niczym,lecz ja sama nasycę się tak ,

aby potem móc chodzić z głowa w chmurach

a...

WY marionetki obracajcie się i kręćcie bezustannie w waszym pierdolonym teatrzyku wrażeń. (życiu)

+ksiądz chodził dziś po kolędzie.

Przyjęłam go bardzo otwarcie.

Na szyi z pentagramem i 666 na koszulce.

Zamiast kolędy zaśpiewałam "jajniki satana-zjedz kota".

Uciekł z krzykiem wołając : zgiń duszo nieczysta.

<hahaha> dobrze, że za marzenia nie karzą . xD