paczacz <3
fot. Pyczka
Tak kochani, jestem, zyje, wróciłam :)
Studia zawracają mi w głowie, poznałam nowych,
swietnych ludzi, nowe doswiadczenia zwiazane z dziekanatem,
nazwanym przez niektorych mordorem :D Tam jak sie wchodzi
z niczym to wyjdzie sie tez z niczym, bez jakichkolwiek nowych informacji :D
Oraz poczulam juz na wlasnej skorze czym jest sesja :D
jeszcze jeden egzamin dzieli mnie od wolnego... ma byc jutro O.o
U Iskraka nic nowego, stoi, je i tyje :D
Nie bylo mnie u niej z jakis miesiac, ale
w sobote w koncu ruszylysmy tylki na spacer :)
Grzeczna byla jak nigdy <3
W tym tyg moze wsiade ^^
A tymczasem lece do nauki...
Miłego dnia :*
Dyw