Słońcem pachnący spacer z Kasią!!! :))
Jejku, fantastycznie mieć luźniejszy tydzień!
W tym tygodniu tylko dwa sprawdziany...i życie jest piękne! :))
A dziś to już wogóle bajeczka - Dzień Przedsiębiorczości.
Fantastycznie się "pracowało" w aptece jako magister farmacjii :))
Zobaczyłam całą aptekę, sama przygotowałam maść - lek recepturowy - który dostałam w prezencie :))
Poza tym dostałam witaminy i jeszcze pani Ania, właścicielka apteki, założyła mi kartę u dermatologa xd
Haha xd
Superowo^^
Jak się nie dostanę na medycynę, to idę na farmację ;d
Kurczę...czemu życie to ciagłe wybory?!
Znowu dostałam zaproszenie na obóz. Tym razem do Bydzi, potrenować przed rozpoczęciem sezonu...
Ale termin...cóż, w szkole zaległości dużych bym sobie nie zrobiła, bo raptem trzy dni by mnie nie było na zajęciach...
Lecz w Świeęa to się w kościele siedzi i w domu z rodziną! ;/
Nie pojadę i trudno...ktoś musi trzy opasłe tomiska "Potopu" przeczytać...
I jest pięknie^^ :))
Wiosnę chcę, wiosnę chcę, wiosnę chcę, wiosnę chcę...! :-))