No a więc ćwiczyłam dziś, pofarbowałam włosy ALE zjadłam. Niestety nie będe mówić, że to wina mamy bo owszem jej też ale sama również się przyczyniłam do złego, podsumowując zjadłam dziś ok 400 kcal. Sądzę, że nie wyjdzie mi nic innego żadne głodówki do lata bo moja mama po tych paru latach jest bardzo na wszystko cięta. Jedak po zakończeniu roku nadrobię. Powiedziała mi dziś, że widać, że przytyłam. Ma rację. Mówi też, że brzuch mam płaski, lekko umięśniony, po prostu ok, ale uda i pupa to tragedia. Zgadzam się z nią w stu procentach, więc skoro widzi że jest źle czemu nie pozwoli mi głodować? :(
Co myślicie o decie kopenhaskiej i baletnicy? Byłam po chyba 3 dni na tej i na tej ale jakoś zrezygnowałam, wiecie jakie efekty ?
Co u was kochane słychać? Chudniecie? Jak oceny na koniec? :*
PS ta bluzka ze zdjęcia jest oszałamiająca, nie mogę się doczekać września kiedy się tak ubiorę!