Czemu Ty dręczysz mnie córko grabarza...
swieże kwiaty wciąż przynosisz do mnie tu
przestań już dręczyć mnie i nie powtarzaj
jak Twój ojciec sypał ziemię na mój grób
jak tu ciemno
jak tu głucho
jak ponuro
z kazdej strony zwały ziemi gniotą mnie
czemu Ty stoisz tu stoisz nade mna
i dlaczego tak okrutnie śmiejesz się
Czemu Ty dręczysz mnie córko grabarza...
swieże kwiaty wciąż przynosisz do mnie tu
przestań już dręczyć mnie i nie powtarzaj
jak Twój ojciec sypał ziemię na mój grób
biała suknia czarny włos nie uwierze...
że przychodzisz tu co ranek budzisz mnie
przestań już dręczyc mnie i nie powtarzaj
lepiej odejdz z tąd i spokój m daj
Czemu Ty dręczysz mnie córko grabarza...
swieże kwiaty wciąż przynosisz do mnie tu
przestań już dręczyć mnie i nie powtarzaj
jak Twój ojciec sypał ziemię na mój grób
Ty swym wzrokiem pragniesz przebić czarna ziemie
chcesz zobaczyć czy wygodnie w trumnie mi
błagam Cię odejdz z tąd odejdz ode mnie
nie zakłócaj mi spokoju chociaż Ty
Czemu Ty dręczysz mnie córko grabarza...
swieże kwiaty wciąż przynosisz do mnie tu
przestań już dręczyć mnie i nie powtarzaj
jak Twój ojciec sypał ziemię na mój grób