Murowaniec, wtorek, okolice godziny 9:00.

rodzice Cię nie lubią. matka, rozumiem. ale ojciec? przecież on nic o Tobie nie wie.. a jednak nie darzy Cię sympatią.. a ja Cię kocham, jesteś moim szczęściem, bez Ciebie nie potrafię normalnie funkcjonować. 8 miesięcy.. pamiętasz? 7 lutego... góra szybowników.. wieczór.. moje marzenie... jestem najszczęśliwszą dziewczyną pod słońcem. kocham Cię.

zrobiłam sobie tydzień wolnego od szkoły, a co. choroba nie radość. w poniedziałek wejście kurka smoczka.. i znów będę Cię widzieć 8 godzin dziennie.. <33 !

uwielbiam jak trzymasz mnie za rękę. jak stoisz za mną i mówisz że mnie kochasz. jak mogę oprzeć głowę na Twoim ramieniu. jak mnie obejmujesz.. jestem od tego uzależniona. naprawdę.

widzisz.. widzisz co ze mną robisz? skaczę ze szczęścia i cały wywód o Tobie..

kocham Cię. i naprawdę jestem najszczęśliwsza. przy Tobie. z Tobą. bez Ciebie to nie jest życie..