Na pewno nie raz byliście w takiej sytuacji - idziecie po coś, nagle stajecie w miejsu i próbujecie sobie przypomnieć, tak właściwie po co tu jesteście, co chceiliście wziąć, zrobić. Najczęsciej uda nam się przypomnieć o tym co zapomnieliśmy. Człowiek może mieć świetną pamięć do dat, pojęć nie wiem, wyników meczy tekstów piosenek a i tak zdarzy mu sie zapomnieć o rzeczach na pierwszy rzut oka oczywistych. Imiona, urodziny.. to wszystko w mgnieniu oka potrafimy rzucić w niepamięć, potem sami musimi sobie przypomnieć o tym, bo jak? Przecież nie wypada nowo poznanej dziewczyny pytać się ponownie o imię..
Do niektórych codziennych rzeczy przywykliśmy i nie zwracamy na nie większej uwagi. Wykonujemy je odruchowo nie zastanawiając się, co? gdzie? Po prostu to wiemy. Ha, a to jest zabawne. Ktoś pyta nas o właśnie taką czynność, my nie wiemy co powiedzieć.. A przecież na codzień to wykonujemy. Człowiek jest na prawdę specyficzną istotą. Nie wiem, może czasem organizm specjalnie płata nam takie figle - by nie było tak łatwo. Można się do tego przyzwyczaić, nawet do konsekwencji związanych z chociażby zapomnieniem o urodzinach jakieś bliskiej osoby. Tylko ciężko jest wytłumaczyć to, że poraz kolejny o niej zapominamy. Prędzej czy później słowo "przepraszam" może nie wystarczyć, będzie już za późno. Teraz w okół nas jest pełno elektroniki, z zapominalstwem można sobie łatwo poradzić. Zapisywać w kalendarzu, w telefonie, robić notatki na tablicach. Ale, o nich też trzeba pamiętać..
Mówią skleroza nie boli, ale zranione uczucia przez nasze zapominanie..
Kosa/Bonus.
Człowień & Shot - Niezapominajka