Bartosz Waglewski
FISZ
Fisza chyba tu jeszcze nie było. Jako jeden z nielicznych pokazuje nam zupełnie inne oblicze hip hopu. ''Polepione dżwięki'' zdecydowanie zmiażdżyła pół polskiej sceny rap. Dobrze się wraca do takich klasyków.
Panowie, panie mam zaszczyt przedstawić takiego pana
Co kłamał namiętnie, w żywe oczy już od samego rana.
Ja się nie zmienię więc poukładaj mnie a ja zapuszczę w Tobie korzenie.
Wiec śmieszą mnie Ci, którzy próbują dzielić,
Skłócić zamiast wspólna melodię sobie nucić.
Jedno słowo może tak wiele pomóc, może działać cuda,
Przywrócić sens, wprowadzić na słuszną drogę, to się może udać.
Na 30 centymetrów wysokości
Trzymając się z dala, z dala od słów zazdrości
I nic nie widzę czarno, czarno i gwiazdy
Od lat nie było takiej jazdy bo tu są same gwiazdy
Już nie chce, nie mogę słuchać dłużej
Ja chce rozpłynąć się po ścianach, powrócić niewidziany.
Wierność trudna jest widocznie,
Zdrada krótkowzroczna boli tak okropnie
Ej panie bufon nadęty zad
Spuść powietrze, dmuchaj na wiatr
Ja do nieba nie chce wcale, ja niebo mam tu.