najpierw nie mogłam odejsc bo nie byłam zbyt silna.
teraz moge juz odejsc. to nie moja decyzja.
teraz przyznam, że już zapóźno by cos naprawic.
z miłosci w nienawisc.
nie jestem dla ciebie zbyt dobra żebys otworzył swój umysł, a nie tylko sypialnie.
co dnia zadaje sobie pytanie na dobranoc ,, Czyja to jest wina i czego mam zamało "
nie jestem dla niego zbyt dobra, to nie jestem po prostu dla niego.
dałam swoją miłosc, a dostałam nauczke...
dziś mówie jest podły, ale myśle o nim.
i jedyne czego mam zamało to silnej woli.
wybacz lecz w mych planach nie ma twego imienia.