Najpierw mocno kulturalnie i filozofocznie wręcz, potem troche inaczej. Bo dziewczynka biegała z siekierą i chciała zniszczyć auto. Ponieważ wyrwałam klape ubikacji, przez 2 godziny szukałam tampona, a potem jak znalazłam to mówiłam, że nie mój, a rano miałam szyszki we włosach i pizde pod okiem bo ktoś mnie podeptał:/
Treściwie to ujęłam.