Mój powrót:) Myślałam, że tego bloga już nie ma...strasznie długo mnie tu nie było...ale dzieki temu, że pamiętałam login i hasło - powróciłam! A od czasu mojego ostatniego wpisu dużo się zmieniło....jeśli chodzi o bollywood to spełniły się moje wszystkie filmowe marzenia...Obejrzałam "Miłość żyje wiecznie" i byłam całkowicie oczarowana filmem...nie był radosny..wręcz przeciwnie...ale był ciepły i pełen tej miłości...Jednak po tej długiej przerwie chciałam napisać o filmie, który obejrzałam daaawno temu...Ten film "Umaro jaan", czyli po prostu "Ukochana Umro" opowiada smutny los dziewczyny, która zostaje sprzedana do domu kurtyzan. Tam wiedzie jej się bardzo dobrze, ma nową rodzinę, która robi wszystko by nie myślała o prawdziwych rodzicach..Ameeran - główna bohaterka, której właścicielka domu nadaje imię Umrao dorasta i staje się piękną kobietą, która wszystkich zachwyca swoim tańcem...jak ona pięknie tańczyła..a jakie miała piękne stroje...wszystkie zlicytowano na cele charytatywne jeszcze przed kręceniem filmu.
Umrao poznaje mężczyznę, w którym się oczywiście zakochuje, ale potem to już nic nie było po mojej myśli..W Umrao zakochał się inny, ale nie był dobrym człowiekiem...jednak kiedy jej ukochany odjeżdża, ta sprzedaje się temu drugiemu, żeby tylko go odnaleźć. Gdy go wreszcie spotyka, ten dowiaduje się co zrobiła...nie obchodziło go, że zrobiła to dla niego...Odchodzi...dalej dokładnie nie pamiętam, ale Umrao zostaje sama - z wyjątkiem służącej i w drodze przejeżdzą obok rodzinnego domu...Jednak tam nie ma już kochającego ojca, matka jej nienawidzi za to, że okryła hańbą jej dom, brat po cichu też czuje żal. Ale co ta dziewczyna miała robić? Wtedy była małą dziewczynką...mało co rozumiała...i została porwana - nie poszła do domu kurtyzan z własnej woli..Jednak matka ją wyrzuca z domu..To było naprawdę smutne...Ale potem wydarzyło się coś, co mnie zszokowało...Spotyka mężczyznę odzianego w łachy i błagającego o jałmużnę..Umrao rozpoznaje w nim człowieka, który kiedyś ją sprzedał..Po chwili bez słowa zdejmuje z ręki kilka kosztownych brasolet i wręcza mu ...On jest szczęśliwy, bo jak je sprzeda, to dużo zarobi...Ten gest był piękny...Mimio, że odwrócili się od niej wszyscy, których kochała, niektórzy poumierali, najlepszy przyjaciel próbował zgwałcić..ona wszystkim wybaczyła...Nawt człowiekowi, który zepsuł jej życie...Potem Umao nadal tańczy dla klientów - na weselach, przyjęciach...jest sławna i bogata..ale nieszczęśliwa...ale wybaczyła..