Dziś pośmigałam. Drugie bieganie w tym roku, tej wiosny. Poprzednie w zeszłym tygodniu razem ze skalpelem i body. Czyli 3 treningi w tygodniu - moje minimum zaliczone. Jaram się tym jak mogę! Wracam do ćwiczeń a tym samym nie poprzestaje tylko na skalpelu. I tak jak będzie pogoda to wskakuje w nowe butki i śmigam do pseudo -lasu. Tylko tam mogę pluć, machać rękami, głośno sapać:D Taka forma, co poradzić. Jak się wyrobię to pobiegam po mieście, dla urozmaicenia. Ale leśne kompleksy mnie bardziej kuszą.
A w domu ćwiczonka siłowe. Będzie miodzio. Do 10 maja muszę być lasią mieszczącą się w pewną czarną sukienkę. Niech patrzą i widzą. :D
Poza tym... dajcie mi siłę do pisania pracy lic. Bo już jestem w dupie, limit czasowy dawno wyczerpany a ja nic. Promotor mnie udusi. Serio. A ja mu w tym pomogę.
Poza tym za 1,5 tygodnia wyjazd na Święta. Kilka dni sama w domu wcześniej <3
SIalala. Jakieś plany ambitne na kwiecień trzeba mieć i zrealizować. na pewno bieganie i ograniczenie słodyczy.
A jak u Was? :)
Inni zdjęcia: 1411 akcentovaZwierzęta za kątków świata bluebird11Bolczów elmarDla mnie już czwartek patusiax395Zapraszam! thevengefuloneKolejna wylinka pamietnikpotworaKaruzela Arka Noego bluebird11Zegar kolejowy ? ezekh114Blu-tu. ezekh114Przygoda na greckiej Evii 4/4 activegames