Hej,
wybaczcie tę kilkudniową nieobecność, nie miałam czasu żeby dodać wpis.
Ogólnie to jest w miarę okej, jem coś koło tego 1000 kalorii. Raz jest lepiej a raz gorzej, staram się tego nie przekraczać i stale jakoś to ogarniać.
Staram się też ćwiczyć, przedwczoraj zrobiłam chyba tylko jakieś 5min cardio i jakieś ćwiczenia na brzuch; wczoraj było ze 20 min hula hop, wf, ćwiczenia na ramiona i niecałe 20 min cardio.
Dzisiaj zrobiłam miley legs (17min), 22min hiit cardio, ćwiczenia na ramiona, ćwiczenia na brzuch i 18min hula hop.
Przepraszam, jeśli wpis jest nieskładny, ale zasypiam.
Może będę dodawać bilanse, ale już dziś mi się nie chce. No i wciąż są do poprawki.
Czuję, że niedługo okres, ciągle jestem głodna :<