Pewien wieczór.
Pogrążona w nauce, przygotowaniami do kolejnych zajęć w pracy, przerzucam kolejne strony internetowe. Nagle dostrzegam coś co przykuwa moją uwagę : Dni Skupienia 11-13 marca, Strzelno.
Hmm Dni Skupienia? Teraz chyba nie mam na to czasu ale z drugiej strony przecież zaczyna się Wielki Post może warto na chwilkę się zatrzymać, wyciszyć i dobrze go zacząć?
Nagle dostrzegam hasło przewodnie: Jak wspaniałą rzeczą jest przebaczenie.
Już wiem, muszę tam być. Tym bardziej , że w życiu tak wiele rzeczy wymaga tego wybaczenia, czasami tak trudno wybaczyć samemu sobie.
Okazało się, że to była jedna z lepszych decyzji w moim życiu.
Jechałam z obawą, nie wiedząc co mnie tam spotka, tymczasem po zaledwie kilku godzinach w Strzelnie poczułam się jakbym była w jednej, wielkiej rodzinie. To było niesamowite! Wszyscy byliśmy razem, zjednoczeni w modlitwie, ciszy ale także rozmowie i śpiewie. Tylu wspaniałych ludzi, obok których nie można było po prostu przejść, by nie zatrzymać się, porozmawiać.
I przede wszystkim On Pan Bóg, przemawiający w wymownej ciszy w trakcie tej niezwykłej modlitwy Taize, której mogliśmy doświadczyć już pierwszego dnia podczas wieczornej modlitwy w strzeleńskiej parafii.
Jedną z tych pięknych, niezapomnianych chwil była zapewne wieczorna adoracja krzyża. Każdy mógł podejść i spędzić przy nim tyle czasu ile chciał. Bez pośpiechu, biegu i hałasu otaczającego nas na co dzień. Po prostu tam być i wsłuchać się w to co chce nam powiedzieć Bóg.
Cisza, której tak się boimy w dzisiejszym świecie, często wprowadzająca nas w zakłopotanie tutaj była niemal ukojeniem, całkowitym oddaniem się Panu. Mogliśmy jej doświadczać także w szkole , w Sali Ciszy, w której niemal nieustannie ktoś był by jeszcze raz po prostu się wyłączyć i zebrać myśli.
Wspaniałym doświadczeniem były prace w mniejszych grupkach podczas, których ponownie pochylaliśmy się nad fragmentem Pisma Świętego, które usłyszeliśmy na wprowadzeniu biblijnym. Każdy z nas mógł wskazać fragment, który szczególnie go poruszył i piękne było to, że dla każdego z nas inny fragment był ważny. Mogliśmy prawdziwie ubogacić się wzajemnym świadectwem. Dziękuje Ani i Wam wszystkim ze ten szczególny czas
Czymś niezwykłym były także grupki pracy. Każdemu z nas na początku przydzielono grupę pracy, która miała określone obowiązki. Tak powstała grupa śpiewająca, liturgiczna, kuchenna, porządkowa. Trudno w to uwierzyć ale chyba pierwszy raz widziałam żeby ludzie z taką chęcią wypełniali swoje obowiązki. Z uśmiechem na twarzy, wspólnie sobie pomagając. Dzięki temu także mogliśmy poczuć, że tak naprawdę my te Dni Skupienia w jakiś sposób współtworzymy.
Jak wspaniałą rzeczą jest przebaczenie! &. Mogliśmy tego najgłębiej doświadczyć oczywiście podczas Sakramentu Pokuty, do którego w sposób szczególny zostaliśmy przygotowani przez nabożeństwo pokutne w Rotundzie św. Prokopa.
Tyle wspaniałych chwil przeżytych w tak krótkim czasie, tylu wspaniałych ludzi, tyle wspomnień, które przywołane, do dziś wywołują uśmiech na twarzy&
Czy człowiek może zmienić swoje życie przez 3 dni? Oczywiście, że nie. Może natomiast nabrać tyle siły, że mimo iż ta codzienność się nie zmieniła, jest taka sama, to wydaje się, że można o wiele więcej. Siła, którą po tym niesamowitym spotkaniu z Bogiem, mamy w swoim sercu sprawia, że wydaje się momentami, że można góry przenosić.
Ktoś powie, że Dni Skupienia minęły, że to koniec ale to nieprawda to dopiero początek. Teraz dopiero przychodzi czas byśmy umocnieni mogli dać świadectwo w swoim codziennym życiu i zdać sobie do końca sprawę jak cenne i owocne były te nasze rekolekcje.
mija tydzień a ja myślami cały czas jestem w Strzelnie
czasami naprawdę mam wrażenie,że moje życie jednak się diametralnie zmieniło
przez te 3 dni...
i za każdym razem pytam Boga jaką ścieżkę dla mnie wybrał
http://www.youtube.com/watch?v=Pv8dEXxlrcA
polecam
i dziękuję :)