Nie zakochałam się w Nim od razu. To był długi spacer
przez wszystkie tajemnice. Zakochałam się w jego spojrzeniu,
później w tym, jak cudownie przytula, a na końcu zrozumiałam,
że nie chcę więcej całować innych ust.
***
Rano K mnie podwiózł do rodziców,
tak więc leniuszkowałam cały dzień ;)
Jutro rano wracam na mieszkanie,
bo piątkowe popołudnie niestety spędze w pracy.
Tak jak i następne dwa dni..
Dzisiaj mija nam kolejny wspólny miesiąc, to już 4,5 roku <3
Kocham Cię ;*