Korfu, Grecja, 08.2012
_
minął kolejny rok. dziwny rok. przepełniony dobrymi i złymi chwilami, ale nie jestem tutaj po to żeby to wszystko rozpamiętywać. mogło być lepiej, mogło być gorzej. aktualnie jest jak jest. i prawdopodobnie sama sobie na to zasłużyłam. tylko, że już powoli przestaję się tym przejmować. czemu mam to robić skoro większość osób nie zauważa we mnie tego co dobre, hm? tak naprawdę jestem wredną jędzą, ale uczę się na błędach. przez ostatni czas przestałam patrzeć na siebie i mogłam rzucić wszystko dla innych. ale wraz z pierwszym dniem nowego roku w imię zasady new year new life [PAMIĘTNIKI <3 <3 <3] znowu widzę czubek (jednak nie cały) swojego nosa. tyle ile mi potrzeba żeby mieć przy swoim boku ludzi którym naprawdę zależy, ale również tyle żeby nie skończyć jako życiowe zero, przykute do kaloryfera i rozpamiętujące przeszłość.
Podsumowując. CZAS SIĘ OGARNĄĆ. no i może czas na serio pomyśleć o maturze he he he.
_