ah pierwsze frugo.
słońce, wakacje.
Ty, ja, my, ona, on, oni.
to były dobre wakacje. to był dobry rok. mimo wszystkich łez, nerwów, strat [zębów ;*]. było wspaniale. ten rok wiele przyniósł. dobrego i złego. przyniósł najlepsze dni w moim życiu. wiele się nauczyłam. popełniłam trochę błędów. spełniłam swoje marzenia. i tego nikt mi nie odbierze. nikt nie odbierze mi moich przeżyć związanych z uśmiechem Bartosza Kurka, nikt mi nie odbierze widoku wschodzącego sycylijskiego słońca z mojej głowy, nikt mi nie odbierze bólu jaki zadała nauka jazdy na snowboardzie, nikt mi nie odbierze emocji jakie dały mi mecze USA - Brazylia i Polska - Rosja i wiadomość o wylosowaniu biletu na EURO na mecz HISZPANIA - Włochy.
tak, to był zdecydowanie dobry rok.
czy najlepszy?
nie wiem.
przyniósł wiele dobrego, trochę złego, dużo wniosków i przemyśleń.
teraz?
teraz wchodzę w nowy rok może i bez postanowień, ale z zamiarami.
z zamiarami cieszenia się z małych rzeczy i sprawienia by żyło się lepiej.
mi, Tobie, im.