nie wiem co to za wieśniaki tam na zdjęciu.
_
przykro mi.
przykro mi, że nigdy nic się nie układa.
że w pewnym momencie jest za dobrze i coś musi się pierdolnąć.
no a że tym razem pierdolnął Twój obojczyk...
a razem z nim posypały się plany na sylwestra...
smutek trochę.
i łezka też.
_
mam ochotę to wszystko rzucić, modlić się o mróz żeby za dwa dni ubrać moje śliczne buciki i wziąć moją śliczną deskę pod pachę.
pojeździć, powywalać się i myśleć tylko o tym żeby nie zrobić sobie krzywdy.
co w moim przypadku może być trudne.
_
daj Boże żebym się nie rozchorowała.