Nie wiem dlaczego, ale pomimo że mi się nie układa jest lepiej niż kiedykolwiek. Patrząc z obiektywnego punktu widzenia moje "życie uczuciowe" jest do bani. Ale będąc sama dostrzegam zalety bycia singielką. Zrozumiałam, że tamte zauroczenie było może i piękne ale też niedojrzałe. Na razie skupiam się głównie na przyjaciołach. Zapowiada się cudowny sylwester. Wolna chata, piżama party jeny będzie chyba z 15 osób, nie wiem jeszcze jak to ogarnę ale się cieszę. Ciekawe kto mnie wylosował na wigilię klasową oby nie .... Ehh. Dobrze że to było w wakacje, nikt nie wie. I nikt wiedzieć nie będzie.
xoxo.
Claudi