Szczęśliwi czasu nie liczą... bo jak tu liczyć czas, kiedy przesypia się 3/4 dnia? ._.
Od zakończenia minął już tydzień, a ja nie pamiętam ani jednego dnia xD Jakby tak na to spojrzeć, to budzę się ok. 20, a zasypiam ok. 9 rano. Ale jutro wszystko się skończy, bo wracam do domu i znowu będę musiała zacząć żyć. ._.
Iga mi w tym pomoże... mam nadzieję, że wytrzyma to psychicznie. xd
Fot. by Ja oczywiście. xd