Ludzie przez wlasna glupote potrafia zepsuc wszystko. Jestem zmeczona ludzmi, tak najnormalniej zmeczona ludzmi. Najblizsze osoby nas zawodza, mieszaja w zyciu. Znajadz kogos kilkanascie lat myslimy, ze znamy ta osobe na wylot. Zyjac z kims, jestesmy pewni, ze mozemy tej osobie ufac bezgranicznie. Jednak zycie udowadnia nam że się mylimy. Wydaje mi sie jakbym wpadlam w wir zlych wydarzen i calkiem obcych mi ludzi. A przeciez znam ich cale zycie. Co ja bym dala zeby wrocili dawni oni : wspierajacy, usmiechnieci, radosni, szczerzy.