Kilka udanych fuzji osobowości. Pewne sprawy się wyklarowały. Nowerozdziaływzyciu i inne mniej lub bardziej bezużyteczne określenia dla mojego obecnego stanu. Aktualnie zajmuję się poznawaniem kultury. Bardzo przyjemna forma nauki. Pomijając zajęcia z ekonomii, które są, myślę, całkowicie zbędne i zaiste będą moim odpowiednikiem religii czy też języka polskiego (który sam w sobie nudny oczywiście nie był, ale jakoś tak na nim spać mi się zawsze chciało.:)). Co by tu jeszcze napisać do samej siebie? Hmm...
Jest dobrze. Tęsknota zżera, ale wiadomo, że w obecnej sytuacji to nie do uniknienia. Jednak większość obaw, które dręczyły mnie przez ostatni rok, okazała zupełnie bezpodstawna.
To tak gwoli podsumowania mojej nieobecności na tejże stronie.
Tak naprawdę patrząc na siebie sprzed kilku miesięcy i teraz to...chuja sie zmieniłam, więc analizy psychologiczne i inne gadki szmatki zachowam dla zakompleksionych dzieci, które wciąż szukają swego miejsca na świecie. Tymczasem udaję się w spoczynek.
Dobra...jestem jeszcze wredniejsza.