Jacek Krzyżaniak w sezonie 2007 prezentował się wybornie. W sześciu spotkaniach uzyskał średnią biegową równą 2,067. W zdobywaniu kolejnych punktów dla GTŻ-u, przeszkodziła mu poważna kontuzja, którą odniósł 20 maja, podczas spotkania z Lotosem Gdańsk.
Popularny Krzyżak przez długi okres czasu walczył o powrót do zdrowia. W chwili obecnej zawodnik zespołu prowadzonego przez trenera Andrzeja Maroszka pieczołowicie przygotowywuje się do nadchodzącego sezonu i nie może się doczekać wyjazdu na tor. - Jacek chce jechać do Włoch, żeby sobie pojeździć, bo praktycznie nie siedział osiem miesięcy na motocyklu. - zaznacza prezes Zbigniew Fiałkowski.
Przypomnijmy, że Krzyżaniak podpisał umowę na starty w zespole GTŻ-u Grudziądz. Do pełni szczęścia brakuje jednak pieczątki lekarskiej informującej o zdolności zawodnika do startów. - Lekarze pozwolą w tym momencie, jeżeli Jacek będzie miał pieczątkę w książeczce zdrowia: zdolny do startów i to jest dla nas najważniejsze. Jeżeli taka pieczątka będzie w książeczce uprawniająca go do startów, nie ma żadnych przeciwwskazań, aby Jacek jeździł. - tłumaczy Fiałkowski.
Pomimo tego, zawodnik prowadzi już przygotowania sprzętowe do nadchodzącego sezonu. - Na pewno potrzebny jest nowy silnik i planuję taki zakup. Ubiegłoroczny sprzęt również jest dobry. mówi Jacek Krzyżaniak.
- Jacek jest skromny. Już miesiąc temu do nas dzwonił, że oba motory są przygotowane i gotowe do jazdy. - dodaje prezes GTŻ-u.