One more nail in the coffin, one more foot in the grave
Z przezorności po całej akcji założyłam sobie nowy fotoblog. Nie wiem, dlaczego to zrobiła. Dlaczego ruszyła coś, co nie należało do niej. To tak jakbym ja poszła, wzięła klucz do jej szafki i całą przeglądnęła, chociaż pewnie ona miałaby to gdzieś. Ja nie. I czuję się tylko gorzej. Ale przecież nikogo tutaj to nie obchodzi.