Jutro maly test tzn. godzinny z chemii i moge sie cieszyc luzem w szkole.
Co najgorsze to minelo.
Matme zaliczylem yeeaahhh . Srednia ocen bedzie taka sobie 3.2 (Pl 3.8).
Po co mi lepsza ?!
Caly rok (prawie) nic nie robilem , a srednia w miare jest "gut".