"Teraz, gdy nawijam żal ściaka dusze,
Dłużej nie wytrzymam mówić o tym musze.
Jestem słaby źle postępuje,
Ciągne błedy, ciągle tego żałuje...
Przed prawdą nie uciekam, uciec się nie da.
Jestem sobą wiem nigdy się nie sprzedam.
Moje sugestie sumienia odbicie,
To wszystko z serca umieszczam na bicie.
To co słyszycie refleksja z postępowania.
Mam dość siebie i głupot jebania.
Przez złe postępowanie staczam się w dół.
Tu gdzie dużo błota i po kolana muł...
W sumie sam nie wiem po chuja żyje.
Rutyna zaciska pętle na szyje.
I wciąż myśle jak mam dobrać słowa,
Żeby ujawnić to co w sercu się chowa.
Żeby dać argumęty i Was przeprosić.
Mam już dość nie chcę tego w sobie nosić.
NIESPEŁNIONA ROLA WASZEGO PRZYJACIELA
Jest ciężko samotność doskwiera.
Z myślą o tym jaki jestem beznadziejny.
W górę szkalanki lepsze jutro oblejmy.
Jest mi ciężko, a nie jestem wgoistą
Koniec tych wyznań, bo to już wszystko..."
Duli - Dla tych, których krzywdzę