Pożegnanie, czyli inaczej rozstanie, chwila rozstania. Rzeczownik? Tak, najcięższy rzeczownik w moim życiu. Gdyby położyć go na wadze, na pewno nie starczyłoby szalki, żeby zważyć to dzidostwo. Żegnamy się codziennie, widujemy się ze znajomymi, lecz w końcu nadchodzi chwila rozstania. Jednak dobrze wiemy o tym, że prędzej czy później się z nimi zobaczymy. Ciężko jednak rozstawać się z kimś na dłużej, zwłaszcza, jeżeli zżyliśmy się z daną osobą do tego stopnia, że gdybyś mógł, nie oddałbyś go nikomu, za żadne pieniądze.