Z J E B A Ł A M
ALE JUŻ DZISIAJ ZACZĘŁAM OD POCZĄTKU :)
Nigdy więcej już Dukana, porąbało gościa, że wymyślił taką dietę.
Przez tydzień żarłam te serki, jogurty naturalne, cynamony, słodziki i było nawet okej.
Ale potem siup. Stanęło. Skończyło się na 53.
Potem jadłam co chciałam, teraz mam 55.
Cel: 48!/47!
Zaczęłam od dzisiaj, przed chwilą pożarłam połowę grejpfruta i nektarynkę, więc całkiem nieźle.
Od jutra zaczynam ostrą dietę! Znaczy, nie ostrą bo 1000kcal, ale grepfrucików i owoców będzie dużo, tym bardziej, że mamy lato!
Jak laski Wam idzie?
chudości!