Po piątkowym zakończeniu, jako oficjalne absolwentki trzeba było świętować :)
A więc driny z większością dziewczyn z klasy i Kubą. Kamikaze.. A szczególnie "modżajto" *.* coś wspaniałego :D
Oczywiście cała klasa miała dwajścia różnorodnych i zajebistych pomysłów na wspólne spędzenie tego ostatniego dnia. TAKI CHUJ! :D pamiętajmy, że to ciągle ta sama klasa B. Tak więc każdy poszedł w swoją stronę. Niespodzianka? Nie bardzo.
Toteż naszą najlepszą 5 pojechałyśmy na stancje, zamowiłyśmy pizze, kupiłyśmy chipsy, picie itp i oglądałyśmy głupie filmiki xd no i pozytywnie :D

A ten tydzień w większości spędzony w domu. Z książkami <3 już nie wiem za co się zabierać więcej. A tu zostało ledwie 3 dni. Wszystkich nas już wołają piwo i wakacje.. xd najdłuższe wakacje w życiu! <3 trzeba wykorzystać jak najlepiej każdy dzień.
Ale o tym konkretnie się pomyśli za dwa tygodnie. Jejku.. Tak mało czasu, ale wydaje się jednocześnie tak długo. Tylko 4 testy i dwie wypowiedzi, ale tak dużo. Niech to już minie xd straszna presja.. Ale mimo wszystko, wciąż trzymam spokój :)

Co więcej? Zaczęłam ćwiczyć! Jednak xd niewiele na razie, ale jest progres. Niewiele, bo nauka najpierw oczywiście.. :D haha.