I weekend zleciał jak 5minut. Jutro znowu poniedziałek. Mam dość.. Tak bardzo juz chce koniec.
Ehh. Chyba zaczynam się bać o maturę. Owszem, jak jej nie bd miała to to nie będzie nic strasznego. I tak pójdę dalej. Ale fajnie byłoby udowodnić coś niektórym.. I sobie. I żeby w końcu Ci najważniejsi mogli być zadowoleni ze mnie. Hm pożyjemy-zobaczymy.
Oprócz ogarnięcia nauki, miałam też ogarnąć się fizycznie. Tak. Po raz kolejny zaczynam ćwiczyć! Jeeeeej :D a co robię teraz? Wpieprzam prazynki, czekoladę, placki.. No. To od jutra? Tak, myślę że to dobry pomysł xd
Dodaje z telefonu, może link wstawię później. A teraz tylko powiem: posłuchajcie sobie Happysad - taką wodą być