Chcesz byc dla kogos kims wiecej niz tylko czlowiekiem, pragniesz uwagi i odrobiny zainteresowania. Ile razy musisz dostac po dupie zeby sie przekonac jak ludzie potrafia byc okrutni, kiedy daja Ci do zrozumienia, ze jestes nikim. Chcesz byc silny, ale nie jestes w stanie, juz nie potrafisz sie sprzeciwic. Lecz walczysz z zacisnietymi zebami, uparcie dazysz do wyimaginowanego celu, bo jesli sie poddasz to juz nic nie bedzie. Nie bedzie celu, marzen, uczuc.